Wydaje mi się, że nie zapłacisz żadnej kary za takie cuda. Oczywiście, możesz mieć jakieś problemy, bo dlaczego nie płaciłeś przez dwa miesiące. Na przykładzie Szusu zobacz, że jak nie masz ubezpieczenia to potem, gdy się ubezpieczasz to musisz oddać kasę za miesiące, gdy nie byłeś ubezpieczony. Także zorientuj się, jak to wygląda w praktyce, może zanim pójdziesz do swoje ubezpieczalni to zapytaj się, jakiego prawnika.

Też miałem taką sytuację, ale przez pół roku i nic nie zapłaciłam. Także nie obawiaj się tego. Powiem Ci, że to jednak jest taka niezbyt przyjemna sytuacja, bo zdajesz sobie sprawę, że tak naprawdę, gdyby w tym czasie, gdy nie byłeś ubezpieczony coś się wydarzyło to nie wiem, jakbyś to przeżył. Ja uważam, że to kiepska sytuacja i teraz mam 10 przypomnień, kiedy kończy mi się ubezpieczenie i nigdy nie przegapię, bo to mało przyjemne uczucie.

Ja wam powiem z własnego doświadczenia, ze to naprawdę kiepska sprawa. Mi termin oplątu OC mijał 15 sierpnia, 1 brałem ślub, więc stwierdziłem, opłacę, jak wrócę z mojego tygodnia miodowego, no i niestety wypadło mi z głowy, jeździłem tak 2 miesiące, aż do momentu, gdy walnąłem w bramę. Dobrze, że to była brama, bo jakbym wlaną w auto to wtedy by było. Chciałem kasę, bo ta sytuacja była bardziej zwiała, ale okazało się, ze ubezpieczenia brak. Swoją drogą dziwi mnie to, że jak masz telefon to dzwonią do ciebie sto razy, że masz koniec umowy i może chcesz nową, a tutaj kompletnie nic.