Jeśli chodzi o swoją klasę, to VW Polo po liftingu, a za takim egzemplarzem bym się na twoim miejscu rozglądał jest bardzo rozsądnym wyborem. Sam byłem właścicielem tego modelu i powiem, że nawet nie mając w tym żadnego interesu - ja bym w 100% polecał ci to auto. Oczywiście Polo trzymają swoją cenę znacznie bardziej od Skody Fabii, która jest technicznie rzecz biorąc autem bliźniaczym do tego, to jednak sądzę, że Polo jest tutaj nieporównywalnie lepiej wykonane. Koszty eksploatacji są niskie, awaryjność także, części zamiennych sporo, a nawet jak coś już się przydarzy, to raczej nie zostawisz w ASO więcej niż kilkaset złotych.

Według mnie samochód nie warty tych pieniędzy, bo niestety poza komfortem jazdy wchodzi jeszcze temat awaryjności, a tutaj niestety ale VW zawodzi po całości. A dodam, że przede wszystkim właśnie na niskich kosztach eksploatacji mi zależało, bo przecież to mały kompakt, a nie auto sportowe na tor. Niestety zawiodłem się po całości. Miałem problem z jednostką napędową, paskiem i mimo że naprawdę nie męczyłem tego auta, to w ciągi 2 lat eksploatacji w ASO byłem w sumie 14 razy, więc gruba przesada według mnie. Polo może i tak, ale nie tej generacji. Pozdrawiam.

Taki tam samochód do miasta, według mnie nic specjalnego. Nudne wnętrze, słabe osiągi, no ale czego można spodziewać się po aucie z segmentu B? Niczego. Tyle w temacie ode mnie.

Nie mam większych zastrzeżeń co do Polo, naprawdę. Mimo że mam ten samochód od dobrych 7 lat, do tej pory jeszcze nie odnotowałem jakichś większych awarii, które spowodowałyby poważny uszczerbek na moim domowym budżecie. Jednostka napędowa 1,2 l o mocy 54 KM jest oczywiście do tego auta zbyt słaba, ale nie wiedziałem tego w momencie zakupu. Za to duży plus za niskie spalanie, fajnie zaprojektowane i przede wszystkim przestronne wnętrze i relatywnie duży bagażnik. Według mnie nawet na dłuższe wakacje się nadaje, jeśli masz małe dzieci (dorosłym z tyłu po kilkuset kilometrach może być mimo wszystko zbyt ciasno). Poza tym Polo jest naprawdę niezawodne i jak leje się w niego normalne paliwo, to wszystko działa dokładnie tak, jak powinno.

W swojej klasie robi dobrą robotę, bo oczywiście trzeba oceniać ten samochód w kontekście segmentu B, a nie wywlekać tutaj, że Polo jest mniej ciekawe od Nissana 350z albo BMW E60 itd., piszę bo wydaje mi się, że nie wszyscy to rozumieją tutaj na forum. Polo mam od dobrych kilku lat i uważam, że to konstrukcja, którą warto się zainteresować. Duży plis za niską masę, fajne trzymanie w zakrętach i dobrze spasowane zawieszenie. Jedyna wada to chyba słabo spasowane elementy w kokpicie, ale w tej klasie to ma prawo się zdarzać i nikt nie powinien tutaj nie wiadomo jak narzekać. Pozdrawiam, Tomasz.

Powiem, że spodziewałem się nieco więcej po Polo. Może nie jestem totalnie rozczarowany, ale uważam, że auto tej klasy nie powinno sprawiać żadnych problemów eksploatacyjnych, a jest inaczej. Raz, że części wcale takie tanie nie są, to w porównaniu do mojego poprzedniego auta, które było już pełnoletnie - komfort jest podobny. Słabo wam powiem, słabo.

Wydaje mi się, że Polo był jedną z ostatnich konstrukcji, której tak wiele czasu poświęcił niemiecki producent. Może i nie jest to auto idealne, ale biorąc pod uwagę bezpośrednią konkurencję - niewiele mu brakuje. Ja tutaj leję tylko paliwo, jadę dalej. Zdarzają się naprawy, ale to są podzespoły wynikające z typowej eksploatacji, czyli zawieszenie, filtry, hamulce itd., a nie wadliwej konstrukcji tego samochodu. Jedyna uwaga to chyba tylko taka, że audio fabryczne jest przeciętnej jakości - myślę jednak,  że to nie jest zasługa samych głośników jako takich, ale radia CD VW.

Z pewnych względów jednak nie polecam. Głównie ze względu na przeciętnie wykonane wnętrze, które na poziomych nierównościach lubi trzeszczeć - spodziewałem się tego w tańszym odpowiedniku Polo, czyli Skodzie Fabii, ale już nie u VW i jestem nieco zawiedziony. Poza tym silniki 1,2 o mocy 54 KM nie dość, że są zdecydowanie za słabe do masy auta, to jeszcze strasznie dużo palą i są zawodne. Poza tym kultura pracy 1,2 też pozostawia wiele do życzenia. Ja jestem zdecydowanie na nie. Pozdrawiam.

Jak ktoś nie wymaga od tego auta nie wiadomo jakich wrażeń z jazdy, to według mnie powinien być zadowolony. Samochód tani w zakupie, tani w bieżącej eksploatacji. Ja mam wersję ze starszym silnikiem 1,9 SDI i mimo że mam tutaj zaledwie 64 KM (to jest chyba ta sama jednostka co w pierwszych latach produkcji VW Golfa IV), tu wystarcza. Jeśli chodzi o wnętrze i jakość materiałów, to o dziwo nie mam tutaj nic temu autu do zarzucenia. Poza tym to co najważniejsze - ten samochód się zwyczajnie nie psuje, a przecież o to chodziło w chwili kiedy ten samochód kupowałem. Krzysztof_Miałek.

Polo w 100% spełnia pokładane w nim nadzieje, może i nie ma tutaj jakichś rewelacji, bo wsiadając do tego auta nie mam wypieków na policzkach, to uważam mimo wszystko, że każda wydana na ten samochód złotówka była tego warta, naprawdę. Wielokrotnie bywałem Polówką w dłuższych trasach i chociaż specjalnie się do nich jakoś nie przygotowywałem, to Polo nigdy mnie nie zawiodło, zawsze słuchało się i reagowało na pedał gazu. I zgadzam się tutaj z wcześniejszymi komentarzami, że jak się leje dobrej klasy paliwo, to jednostki benzynowe nie sprawiają najmniejszych problemów w codziennej eksploatacji. Pozdrawiam.

Polo jest autem zdecydowanie przereklamowanym, zresztą podobnie jak Fabia I, która przez wielu była uważana za idealny samochód do miasta. Niestety, ale Polo raz że się psuje, to jeszcze wielokrotnie jak przyjeżdżałem do ASO, to słyszałem, że nikt nic nie wie i taka usterka przydarzyła się wyłącznie mnie. Uważam, że to samochód nie wart swojej ceny i to szczególnie, że ja się z nim musiałem użerać, a kupiłem nowe auto z salonu, to co dopiero mówić o egzemplarzu, który np. przejechał 200,000 kilometrów, albo i więcej. Nie polecam

Co prawda nie spodziewałem się nie wiadomo jakich wrażeń z jazdy, to Polo mimo wszystko w ogólnym rozrachunku mile mnie zaskoczyło. Mam wersję z klasyczną jednostką benzynową 1,4 l o mocy 100 KM i nie narzekam. Może spalanie idealne nie jest, to jednak koszty serwisowania tego auta są na tyle niskie, że nie mam tutaj większych uwag. Poza tym miejsca we wnętrzu nie brakuje, fotele są całkiem rozsądnie wyprofilowane. Mam w standardzie elektryczne szyby i lustra + manualną klimatyzację, z której korzystam latem. Co więcej mi trzeba? Jak dla mnie Polo 4. generacji było i jest idealnym autem w segmencie B i na pewno jest lepszą opcją np. od popularnej w naszym kraju Corsy C.

Ciężko jednoznacznie stwierdzić, czy Polo to samochód godny polecenia, bo mam naprawdę mieszane czucia. Z jednej strony niby w miarę komfortowy, z drugiej raczej bardzo przeciętny jeśli chodzi o wygląd, no i przede wszystkim słabo wykonany. Naprawdę. Kupując to auto spodziewałem się, że VW odrobił pracę domową i w środku poza samymi gabarytami jako takimi, Polo nie będzie różniło się od Passata, ale przeliczyłem się. Materiały słabe, szybko widać przetarcia, a klawisze jakie są na konsoli są polakierowane na czarne i z czasem obłażą i wyglądają mega nieestetycznie. Poza tym z tyłu pasażerowie maja naprawdę nieciekawą pozycję, głównie ze względu na niestarannie wyprofilowaną kanapę. Spodziewałem się czegoś znacznie lepszego. Kolejnym autem na pewno nie będzie polo. Rozglądałbym się za konkurencją, bo za 15,000 złotych możesz kupić sobie Astrę II, która nie dość, że będzie znacznie bardziej komfortowa, to lepiej wykonana mimo wszystko.

Jak tak sobie myślę, to nie ma chyba rzeczy, do której mógłbym się przyczepić. Wcześniej miałem Polo Calssica (rzadko spotykany model na rynku europejskim) III generacji z silnikiem 1,4 l i też byłem z niego naprawdę bardzo zadowolony, chociaż tam były problemy z korozją. Tutaj tego nie ma, więc jak dla mnie super. Polo może nie można porównać np. do Jetty, to dla mnie w zupełności wystarcza. Poruszam się głównie po mieście, więc nie mam jakichś mega dużych wymagań.

Wiadomo - mówimy o klasie B, więc nie ma też nie wiadomo czego oczekiwać od tego auta. Sporo elementów wykonanych z plastiku, no ale przynajmniej na równościach nic mi w desce rozdzielczej nie trzeszczy, więc powiedzmy, że da się to jakoś przełknąć. Koszty bieżącego serwisowania nie są jakieś duże, ale zawieszenie dość szybko się wybija - mówię oczywiście o polskich warunkach. Pozdrawiam.