Skoda wprowadziła do sprzedaży Octavię w wersji RS, która ma pod maską silnik o mocy 230 KM. Wersja z manualną skrzynią biegów i silnikiem 2,0 TSI to koszt 123,950 złotych.

Fotografia w publikacji: materiały prasowe producenta

Dwie wersje do wyboru: z manualną i automatyczną skrzynią biegów DSG

Skoda Octavia RS 230 KM bazuje na jednostce benzynowej 2,0 TSI i występuje w dwóch wersjach, tj. z manualną i automatyczną skrzynią. Automat to koszt łącznie 132,950 złotych, skrzynia manualna 124,950 złotych.

Co na wyposażeniu Skody Octavii RS 230? M.in. duże, bo 19-caloweg alufelgi o charakterystycznym kształcie i czarnym wykończeniu, chromowane klamki wewnętrzne, czarny grill, czarne lusterka zewnętrzne, a także relingi dachowe, skórzane fotele z czerwonym obszyciem, a także kilka innych.

Warte odnotowania są także reflektory LED bi-ksenonowe z przodu oraz lampy tylne LED. Skoda Octavia RS 230 może pochwalić się też czerwonymi zaciskami klocków hamulcowych, niewielkim spojlerem oraz nieco zmodyfikowanym kształtem obu zderzaków.

Skoda Octavia RS 230 została wprowadzona do sprzedaży w maju bieżącego roku.

Autor

Tomasz Goban
Tomasz Goban
Jest doświadczonym redaktorem serwisu motoryzacyjnego. Dzięki swojej wiedzy i pasji, jest w stanie dostarczać czytelnikom wartościowych i rzetelnych informacji dotyczących tej branży. Barbara jest zaangażowana w swoją pracę i dąży do ciągłego rozwijania swoich umiejętności, aby jeszcze lepiej spełniać oczekiwania swoich czytelników.

Komentarze

  1. Paweł

    Szału nie ma. To znaczy, źle nie jest, ale chyba też bez rewelacji. Gdyby Octavia RS bazowała np. na jednostce 3,6 FSI V6, to byłoby już znacznie, znacznie lepiej. Nie żeby do polskich warunków brakowało mocy, bo pewnie i tak nie byłoby gdzie tym tak na dobrą sprawę jeździć, to jednak biorąc pod uwagę wrażenia dźwiękowe, V6 jest znacznie ciekawszym rozwiązaniem. Po prostu nie przepadam za jednostkami 4-cylindrowymi w samochodach sportowych albo tych, które auta sportowe udają. Pozdrawiam

  2. Gość

    Mi się tam podoba, nawet bardzo, chociaż nie ukrywam, że gdybym miał w kieszeni takie pieniądze to chyba szukałbym czegoś innego. Za te pieniądze mógłbym spokojnie zdecydować się na Hondę Accord, która w wersji z silnikiem wolnossącym! i to w wersji S-Type 2,4 l i-VTEC kosztuje bodaj niecałe 120 tys. złotych. A za 124 tys. złotych można mieć wersję Executive na maksa wyposażoną. Gdyby ta Skoda kosztowała jakieś 40,000 złotych mniej to jeszcze rozumiem (tak, Accord w wersji bazowej z silnikiem 2,0 l kosztuje niecałe 82,000 złotych).

  3. Gość

    Chciałem napisać, że rewelacja, ale jak podałeś ceny Accorda to powiem szczerze, że też bez dwóch zdań wolałbym Hondę. Nie dość, że komfort nieporównywalnie wyższy, to Accord to jednak segment D i to taki raczej z górnej półki, więc ceny Skody rzeczywiście nieco szokują.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *