Mam dylemat, chcę kupić mojemu synowi na 20. urodziny auto. Pało na Fabię (I), ale z czasem do zmiany jej na Corsę (C) namówił mnie kolega. Czy rzeczywiście mając do dyspozycji 10,000 złotych w kieszeni zdecydowalibyście się jednak na Opla? A jeśli tak, to dlaczego?
3 odpowiedzi
Moim zdaniem Fabia to całkiem rozsądne auto, bo Corsa C za 10,000 złotych to będą raczej auta poflotowe, które pochodziły z leasingu. Oczywiście Fabiami też jeździło wielu przedstawicieli handlowych, jednak znacznie mniej. Poza tym polecam Fabię, bo zwyczajnie bardzo dobrze znam ten samochód. Nie jest awaryjny, części są tanie i komfort w miarę przyzwoity. Myślę, że jak znajdziesz jakiś egzemplarz zakupiony w polskim salonie i tutaj serwisowany przez cały czas w ASO to powinieneś znaleźć coś ciekawego. Zdecydowanie unikaj modeli sprowadzanych z Niemiec, bo te mimo że rzeczywiście mają znacznie ciekawsze wyposażenie, to do naszego kraju docierają już z niesamowicie dużymi przebiegami. Gdybyś miał jakieś konkretne pytania co do Fabii, to możesz pisać do mnie prywatną wiadomość. Pozdrawiam, Wiktor.
Może po prostu spytaj syna, który samochód bardziej mu się podoba wizualnie i dopiero potem zacznij oglądać się za konkretnymi egzemplarzami? Tak wydaje mi się, że będzie najlepiej, bo pod względem wyposażenia, technologii, komfortu, spalania i osiągów są to podobne auta. Jeśli zdecydujesz się na jakąś wersję z podstawowym wyposażeniem, gdzie nie ma nie wiadomo jak rozbudowanej elektroniki i postawisz na silnik benzynowy, to ani Fabia ani Corsa nie powinny sprawiać problemów. Kwestia też tego, jaki masz budżet na bieżące serwisowanie tego auta, bo nie da się ukryć, że części do Skody będą jednak nieco tańsze.
Twoja odpowiedź