Masz zgniłą klimatyzację i to dosłownie. Zimą pewnie jej nie używałaś, bo i po co, ale nastało lato, ani dworze upał i Klim jest potrzebna, wtedy dopiero okazuje się, że coś jest nie tak. Kiedyś nawet czytałem, że ludzie specjalnie sprzedają samochody zimą, żeby nie było czuć tego smrodu. Zresztą, nawet gdybyś kupiła auto prosto z salonu, to i tak po roku, czy dwóch latach musiałabyś przeczyścić klimatyzację. To zupełnie normalne, że trzeba ją odgrzybić, jeśli tego nie zrobisz, to możesz się pochorować.

Oj znam wiele oso, które jeżdżą w takich śmierdzących autach, wieszają tylko tonę zawieszek, używają jakieś tam odświeżacza powietrz i do przodu, jeśli szybko tego nie przeczyścisz, możesz mieć naprawdę spore problemy ze zdrowiem. Taka klimatyzacja potrafi być bardzo zagrzybiona, a to grzyby powodują u nas najróżniejsze choroby. Szybko to ogarnij, zwłaszcza, jeśli masz dzieci, bo możesz im i sobie zniszczyć zdrowie jeżdżąc takim samochodem.  

Padłaś ofiarą inteligentnego sprzedawcy, który albo miał zepsutą klimatyzację, albo nie miał kasy na jej odgrzybianie. To zupełny standard. Kiedyś, gdy byłem mniej doświadczony w tej tematyce też nadziałem się na takiego gościa, który sprzedał mi super auto, oczywiście w okresie wczesno wiosennym, więc do głowy nie przyszło mi, żeby sprawdzić Klimę. Potem pierwszy upał, ja włączam klimatyzację i od razu wyłączam, bo prawie się udusiłem. Szybko pojechałem na czyszczenie, okazało się, że jeszcze jakaś dziura jest.