Zastanawiam się nad kupnem auta, ale obawiam się, bo kiepsko parkuje. Ćwiczyłam dużo z instruktorem i moim mężem, ale wciąż parkowanie sprawia, że zaczynam się trząść w środku. Czy wy macie jakieś sprawdzone metody nauki parkowania, a może samochód, który sam za mnie zaparkuje będzie dobrym rozwiązaniem?
3 odpowiedzi
Samochód sam paruje, ale tylko równolegle, nie znam aut, które zaparkują prostopadle, a przecież tak najczęściej parkujemy, prawda? Radziłabym poćwiczyć parkowanie lub kupić naprawdę małe autko. No chyba, że jeździsz w takie miejsca, gdzie miejsca do parkowania jest mnóstwo i nie musisz się obawiać, że kogoś porysujesz, ja tez się kiedyś obawiałam, ale powiem Ci, że można to przezwyciężyć, tylko trzeba się trochę postarać.
Zawsze możesz poprosić kogoś, żeby za ciebie zaparkował. Ja wiem, że to może głupie, ale sama tak robiłam na początku, nie zawsze, bo były i takie miejsca, gdzie parkowałam bez problemu, ale zdarzało się tak, że miałam problem i nie wiedziałam, co robić. Wtedy pojawiało się pytanie dzwonić po męża, czy szukać pomocy, zawsze znalazł się miły pan, który zaparkował. Potem sama się nauczyłam parkować i teraz nie mam z tym problemu.
Parkowanie to moja zmora i dlatego prosiłam męża o auto, które samo parkuje i ma te wszystkie czujniki. Radzę sobie coraz lepiej, chociaż raz dzwoniłam po kolegę, żeby mnie uwolnił z tarapatów. Koniec końców dojechałam do domu. Wiem, że stanie sytuacje są stresujące, bo nikt nie lubi być od kogoś zależny, ale przecież ludzie są bardziej uczynni niż myślimy i warto ich poprosić o pomoc.
Twoja odpowiedź