Oj można się zdziwić. Też kiedyś myślałem, wchodzę zamawiam, jutro mam. To mit, w którym nie ma odrobiny pracy. Niestety jest tak, ze czeka się nawet 3 miesiące, chociaż znam i takich, co cztery czekali. Jak zamawiasz podstawową wersję to wiesz masz od ręki, ale w niej możesz nie mieć nawet klimatyzacji, a wiadomo to ważny aspekt, dlatego ważne jest to, aby uzbroić się cierpliwość. Nikt nie da ci auta od ręki, nie z salonu.

Niestety taka jest prawda. Zatrudniłem nowego pracownika, który miałbyś przedstawicielem handlowym, a dla niego auto, obiecałem, że będzie, gdy zacznie pracę, czyli po 3 miesiącach od momentu, w którym zakończy współpracę z inną firmą, ale koniec końców zdarzyło się tak, że musiał jeszcze czekać dwa miesiące. Czekałem równo 5 miesięcy. Zawiodłem się na całej linii, ale oni ciągle mieli jakieś wytłumaczenie.

Oj boli to czekanie boli, kiedyś było łatwiej. Pamiętaj, jak 15 lat temu poszedł do salonu kupić auto, po dwóch tygodniach wyjechałem szczęśliwy w nowiuteńki samochodzie, 5 lat później trwało to miesiąc. Teraz, gdy kupowałem dwa auta dla firmy 4 miesiące. Człowiek ma ochotę zrezygnować, ale tak naprawdę jest mało salonów, gdzie jest taniej.